Jakby to było gdyby ich nie było? Czy gdybym wcześniej wiedziała, że nie będzie kolorowo to zdecydowałabym tak samo? Gdyby ktoś mnie uprzedził, że to wcale nie jest proste. Gdyby powiedział, że będą ciężkie chwile...Gdybym wiedziała, że każdego dnia będę się martwić? Gdybym wiedziała, że każdego dnia będę się zastanawiać czy dobrze robię czy nie? Czy gdybym wiedziała, że od tej chwili gdy podjęłam decyzję o macierzyństwie będę całe moje życie odpowiedzialna za ...największy skarb mojego życia - moje córki....to czy podjęłabym taką samą decyzję?????
Dziś mogę stwierdzić, że wszystko oddałabym za to co mam teraz... Za to, że każdego dnia widzę ich uśmiechnięte buzie, za to że krzyczą, płaczą, śmieją się, biegają, tańczą, rozrabiają, brudzą, bawią się, rysują, malują po ścianach, uciekają, słuchają się...itd itd no i za to że kochają - bezinteresownie - jak do tej pory :P
Gdy po raz kolejny siadam zmęczona, zaniepokojona, smutna, spokojna, zła czy szczęśliwa wiem, że mam dla kogo żyć. Że każdego kolejnego dnia mogę pokazać im jaki świat jest piękny pomimo szarości dnia codziennego.
Codziennie gdy kładę się spać zastanawiam się jakie będą w przyszłości. Czy na pewno je dobrze wychowuję. A może nie jestem dobrą mamą? Jaka jest dobra mama? No właśnie, czy ktoś zna odpowiedź ana to pytanie? Jestem MATKĄ ...staram się być ...i chyba to jest najważniejsze.
Czasem chyba wymagamy od siebie 100 razy więcej niż od innych a przecież na co dzień:
Gdyby ktoś mi kiedyś powiedział, że będę miała tyle obowiązków...to oczywiście nadal uważam, że podjęłabym tą samą decyzję.
A czy TY jesteś super mamą, czy też masz wątpliwości??
Jeśli tak...to chyba jesteś IDEALNĄ mamą...bo któż z nas ich nie ma, kto nie popełnia błędów? tylko ten co się nie stara i nie próbuje.....GŁOWA do góry mamusie: