Ostatni wpis.........2 miesiące temu :P ech wstyd.
No ale dużo się działo, wakacje, wczasy, trochę się chorowało (dokładnie mama :P pół wakacji biegała po specjalistach i nadal nie wiem co mi jest :P - życie!!!)
Dziś 2 wrzesień - Amelka koniecznie musiała dziś otworzyć przedszkole.Tak jak w poprzednim roku przedszkolnym, była już w nim od 6:30. Nowa sala, nowa Pani, nowe dzieci....myślałam, że jakoś to będzie przeżywać (rok temu mieliśmy tyle płaczu i histerii). A ona zobaczywszy swoją Panią Alinkę zostawiła tatę w drzwiach i poleciała się wyściskać.
Jagódka dziś po raz pierwszy - miała SUCHĄ pieluszkę po nocy :) :) :)
Od kilku tygodni na spokojnie bez stresu żegnamy pieluszki. Przed wyjazdem nie chciałam się w "to" bawić, po powrocie mała nie bardzo chciała siusiać do nocniczka przez kilka dni. I nagle polubiła to bardzo (gorzej z grubszą sprawą, bo rzadko kiedy uda się ją zrobić poza majtkami :P)
Wspólne 2 miesiące w domu - jakoś przeżyłam, choć nie powiem że było spokojnie :D - dziewczyny kłócą się całymi dniami - choć i ładnie potrafią się bawić. Zazwyczaj obie w tym samym momencie chcą tą samą zabawkę. Jagódki ulubionym zajęciem jest psucie tego co zrobi Amelka, burzenie, bazgranie jej rysunków itp.
Dziś jakoś tak cicho......ponownie trzeba się przyzwyczaić do rutyny ....
Sama, lecz nie samotna lecę do garów szykować obiad, bo niedługo rodzinka wróci , a młodsza się obudzi :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz