Amelka od 2 dni nie mogła się doczekać, aby dać tatusiowi przygotowaną w tajemnicy laurkę i prezent.
Kilka dni wcześniej przeprowadziłam z Amelką rozmowę na temat prezentu:
Amelka : Mamo a ty masz prezent dla taty?A to laurka i prezent dla tatusia:
Ja: No wiesz właśnie się zastanawiam co mu dać, dziadek to już wszystko ma ....
Amelka : zaskoczona?! zdziwiona?! Ale mamo..........nie dla dziadka dla taty - przecież mamy DZIEŃ OJCA :P
Rano jak co niedzielę byliśmy na basenie - to już przedostatnie zajęcia dziewczynek. Amelka już sobie świetnie radzi :D z Jagódką nieco gorzej :P całe 30 min potrafi przepłakać - w sumie nie wiemy dlaczego, bo uwielbia wodę i w wannie szleje i w jeziorze ostatnio. Może lubi być w wodzie z Amelką, bo dopóki ona jest w basenie to jest ok, a potem płacz.
Jagódka czeka na swoją kolej - jeszcze zadowolona:
Rozgrzewka :D Amelka w swoim żywiole:
Kilka fotek z naszej pierwszej wizyty nad jeziorkiem: Jagódka oszalała:
Pielucha po wyjściu z wody osiągnęła gigantyczne rozmiary - ale nic nie ciekło :D - spontaniczna kąpiel najwspanialsza.
suuper Wam :)
OdpowiedzUsuń