" Jesienią, jesienią. Sady się rumienią: Czerwone jabłuszka. Pomiędzy zielenią"
Cóż zrobić, gdy mamy za dużo jabłek? Przychodzą niezapowiedziani goście, lub zapowiedziani, ale my nie mamy za wiele czasu? A może tak po prostu gdy mamy zachciankę na coś pysznego?
Ja wtedy robię ciasteczka francuskie z jabłkami. Masterchefem nie jestem, więc ciasto francuskie kupuję, nie robię sama :P
Składniki:
ciasto francuskie
jabłka (ilość zależy od ich wielkości)
łyżeczka cukru waniliowego lub zwykłego
przyprawa do szarlotki lub sam cynamon
garść rodzynek
jajko
Sposób przygotowania:
Jabłka obieramy, wycinamy środki, kroimy w kawałeczki i dusimy na patelni z odrobiną cukru. Gdy już się robi "mus" dodaję przyprawę do szarlotki i rodzynki. Odstawiam do ostygnięcia.
Ciasto francuskie kroimy na kawałki - można w kwadraty - wtedy wyjdą trójkąty, lub prostokąty. Kształty to nasz wybór :)
Na środek ciasta układamy schłodzone jabłuszka, ciasto składamy i tak jak pierożki łączymy brzegi za pomocą widelca. Układamy na papierze do pieczenia.
Smarujemy roztrzepanym jajkiem i pieczemy w rozgrzanym do 185 stopni piekarniku. Czas: ok 10 min lub krócej, tak aby się zarumieniły :)
Jeśli mamy mniej czasu, można na cieście ułożyć świeże jabłuszka i od razu piec.
Smacznego :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz